www.poznajeswiat.eu

www.poznajeswiat.eu

Tu znajdziesz codziennie coś nowego- linki, zdjęcia, informacje o imprezach podróżniczycz, informacje o konkursach i wiele innych informacji. Także nasz opinie i ciekawostki.

www.poznajeswiat.eu

środa, października 20, 2010

Podróżnik o wielkim sercu


Kim jest Stanisław Motyka? Jest rok 1972. Młody nauczyciel, który z Oświęcimia wędruje do Wielkiej Brytanii, by tu podjąć pracę w Divine Mercy College w Fawley Court, chyba jeszcze się nie spodziewa jak potoczą się jego losy. Tutaj poznaje swoją przyszłą żonę, również nauczycielkę, z którą bierze ślub rok później. Zostają na stałe.
Przez 35 lat jest nauczycielem sztuki w kilku Angielskich szkołach, między innymi w Surrey, Magna Carta Secondary School, Burnham Secondary School. I właśnie w szkole zaczęła się jego wielka przygoda…


Sam tak o tym opowiada- Byłem wtedy wychowawcą jednej z klas i otrzymaliśmy list od fundacji Mind, która prosiła o zaangażowanie w ich akcję. Sprawa była prosta. Wystarczyło skoczyć ze spadochronem! Pieniądze, które wtedy zbieraliśmy zostały przeznaczone na leczenie osób z chorobami umysłowymi. Uzbierali wtedy 8 tysięcy funtów. Lepiej nie wspominać reakcji dyrektora szkoły i rodziców na wieść o tym, czego wychowawca klasy wraz z uczniami dokonał.” – mówi.


To było 15 lat temu. Od tamtej pory Pan Stanisław zbiera pieniądze dla różnych fundacji charytatywnych. Być może jeszcze to samo w sobie, nie byłoby czymś niezwykłym, ale to, że przemierzył w tym celu cały świat już jest! To, że uzbierał w sumie ponad 1 milion funtów jest jeszcze bardziej niezwykłe, ale daje też pojęcie, co można osiągnąć oddając się czemuś całym swoim sercem.

Obecnie Pan Stanisław ma 61 lat, rok temu przeszedł na emeryturę. Organizuje za własne pieniądze spektakularne wyprawy do różnych zakątków świata, równocześnie zbierając datki na wybraną przez siebie fundacje. Jak sam mówi, nie są to wybory przypadkowe. Cele są zazwyczaj związane z pomocą dla dzieci. Gromadził datki dla takich organizacji jak Mind, MacMillan cancer relief, Whizz-Kids, Well Child, NDCS (The National Deaf Children's Society) oraz ostatnio dla Cancer Research UK – będącej największą organizacją charytatywną w Wielkiej Brytanii, której patronuje królowa Elżbieta II.


Trwają przygotowania do wyprawy do Indii. Początek już 5-ego listopada. Niezwykłości temu przedsięwzięciu niech doda fakt, że do pokonania jest 550 kilometrów… na rowerach! Tym razem cel tej wyprawy jest bardzo ambitny, bo Pan Stanisław chce uzbierać 10 tyś. funtów dla British Heart Foundation.


Mieliśmy okazję zadać Stanisławowi Motyce kilka pytań przed wyjazdem do Indii.


Poznaję Świat: Panie Stanisławie, proszę nam powiedzieć, czy kiedykolwiek miał Pan chwilę zwątpienia? Czy nigdy nie przemknęła przez głowę myśl- po co ja to robię?


Stanisław Motyka: Pomimo szeregu trudności nigdy nie wątpiłem w to co robię.


PŚ: Którą z dotychczasowych wypraw wspomina Pan jako najtrudniejszą?


SM: Każda z podroży miała sporo krytycznych punktów i przy tym trudności. W Kambodży niesamowita wilgotność powietrza utrudniała bardzo warunki jazdy rowerem, nie mówiąc juz o napotykanych na trasie jadowitych wężach, czy tarantulach.
Najtrudniejsza chyba było wejście na sam szczyt Kilimanjaro. Choroba wysokościowa sprawiała sporo kłopotów i 3 z naszej wyprawy nie zdobyło szczytu Uhuru Peak. Przed rozpoczęciem, nasz główny lider wyprawy Moses "pocieszył" nas, ze w poprzedniej grupie jeden z uczestników zmarł. To chyba, chociaż juz 5 lat upłynęło jedna z najbardziej wspominanych przeze mnie wypraw.


PŚ: Czy miewał Pan jakieś niebezpieczne momenty podczas wypraw?


SM: Niebezpieczeństw zawsze czyhało sporo jednak najnamiętniejszym był przypadek w Południowej Afryce, gdy po dojechaniu rowerami do Cape Point załadowaliśmy sie do minibusu i przez otwarta wnękę wskoczył do środka groźny pawian. Wszyscy zamarliśmy ze strachu. Otwierał zamki plecaków, jak człowiek i szukał żywności. Po przeszukaniu na jednym natrafił na pudełko z owocami, zabrał i wyskoczył. Cały czas opowiadaliśmy o tym zdarzeniu.


PŚ: Jakie kolejne plany?


SM: Po Indiach kolejną moją wyprawą za rok, to znaczy w listopadzie 2011, będzie Annapurna Trek w Nepalu.


Pan Stanisław Motyka rusza w kolejną wyprawę. Możecie wspomóc jego działania wchodząc na stronę www.justgiving.com/stanislaw . Każdy datek jest ważny. Nikomu z nas od tego nie ubyje, a można uratować czyjeś życie.


Z Panem Stanisławem spotkamy się jeszcze po powrocie z Indii, i podczas kolejnych wypraw. Tymczasem możecie również prześledzić jego podróże w galerii zdjęć.
Życzymy powodzenia w działaniach, podziwiamy i będziemy wspierać całą mocą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz